Loading...

Naczynia połączone... z bloga Dorota

Mt 4, 122-17. 23-25 Bliskie jest królestwo niebieskie

 

Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei. Opuścił jednak Nazaret, przyszedł i osiadł w Kafarnaum nad jeziorem, na pograniczu Zabulona i Neftalego. Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:
«Ziemia Zabulona i ziemia Neftalego.
Droga morska, Zajordanie,
Galilea pogan.
Lud, który siedział w ciemności,
ujrzał światło wielkie,
i mieszkańcom cienistej krainy śmierci
światło wzeszło».
Odtąd począł Jezus nauczać i mówić: «Nawracajcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie».
I obchodził Jezus całą Galileję, nauczając w tamtejszych synagogach, głosząc Ewangelię o królestwie i lecząc wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu. A wieść o Nim rozeszła się po całej Syrii. Przynoszono więc do Niego wszystkich cierpiących, których dręczyły rozmaite choroby i dolegliwości, opętanych, epileptyków i paralityków, a On ich uzdrawiał. I szły za Nim liczne tłumy z Galilei i z Dekapolu, z Jerozolimy, z Judei i z Zajordania.

Jan, a mowa tu o Janie Chrzcicielu...z nim miałam już poruszenie wcześniej, dziś po raz drugi ...wpatrując się w niego pragnę zrozumieć relacje między nim a Panem Jezusem, które tutaj jakby zostają zachwiane, po raz drugi Jezus nie reaguje jako Bóg bowiem - „Gdy Jezus usłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei.”. Wcześniej, choć chodzi o zdarzenie późniejsze, Jezus o śmierci Jana dowiaduje się od uczniów, jakby nie był Bogiem Wszechwiedzącym, ale … oddala się na miejsce pustynne....Wczoraj napisałam , jak Bóg chronił Mędrców, jak chroni mnie, czemu więc nie czyni tego dla Jana, dla tego , który przygotowywał Mu drogę…

 

Jan jest od początku napełniony Duchem Bożym, znający też zapewne proroctwa w stosunku do swej osoby, jego ojciec przecież je wypowiedział , potwierdzając tym samym wypełnianie się słów Izajasza o głosie wołającym na pustyni , Jan znający swoją rolę jaką ma wypełnić pełni ją do końca nie przeciwstawiając się temu, co się dzieje w związku z jego osobą. Rozumie , że wszystko jest wolą Boga. Podobnie jak Maryja, która nie ma w sobie buntu , gdy dowiaduje się, że miecz boleści ma ją przeniknąć…

Przypominają mi się słowa naszych świętych , którzy pouczają nas o zasadach w naszym działaniu, że mamy czynić wszystko tak, jakby powodzenie zależało od nas samych, ale ufać tak , jakby wszystko Bóg czynił , a nie my sami. To zasada współpracy naszej z Bogiem , która łączy się z inną - odejściem od miłości własnej, od własnej woli i własnych korzyści .

 

Myślę, że wielu ludzi doznaje takich doświadczeń niby opuszczenia przez Boga, jeśli jednak współpracuje się z łaską Bożą , z Duchem Świętym, człowiek jest w stanie zrozumieć przeciwności losu, wie że wszystko na ziemi , to co się dzieje z nami samymi również , ma sens.

 

Takie są moje przemyślenia do dzisiejszej Ewangelii, one mówią mi także o mnie. Dziś Jezus mówiąc o nawracaniu się potwierdza , że to nie tylko jakieś „halo, już jestem święta „, ale to ciągła walka z samą sobą, ciągłe umniejszanie siebie wobec drugiej osoby, ciągłe wsłuchiwanie się w wolę Boga wobec mnie, nieustanne wsłuchiwanie się w Twój Głos…

 

I dziś Panie mój, pragnę Ci podziękować za te osoby , które ostatnio stawiasz na mej drodze . Widzieć ich pełnych radości z poznawania Ciebie, widzieć ich obdarowywanych przez Ciebie to ogromna radość i dla mnie. Dziękuję i za siebie , że nie pojawiła się we mnie zazdrość , którą kiedyś, na początku nawrócenia niestety odczuwałam z tego powodu. Nie jest to dla mnie przypadkiem, że te osoby pojawiają się w moim życiu z nasileniem wtedy, gdy poznaję Twoją Matkę, Maryję , Tę niezwykłą Nauczycielkę przez którą uczysz mnie nie tylko , jak przeżywać przeciwności, ale nade wszystko tego, jak stawać się tym mniejszym, by ktoś inny mógł wzrastać i mieć radość i być szczęśliwą .

Kiedy rozważałam słowa Ewangelii , chodziło po mojej głowie pojęcie „naczynia połączone”. Choć jesteśmy bardzo różni, warto wejść w ten system, bo Ty , Panie Jezu to wszystko łączysz, Twoje dobra niech przepływają przez nas , tak możemy przyczynić się do budowania Twego królestwa.


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Dorota
Sty 9 '16, 12:07
:))) Przepraszam za te znaki w tekście, nie wiem jak je zlikwidować , a myślałam że to zrobiłam, moja wnusia tu wczoraj była i namalowała swoje myśli :)
Bożena
Sty 9 '16, 13:01
Pięknie!!! Masz pomocnika, cieszę się:):))) To z pewnością słowa miłości do Jezusa z jej małego serduszka
Dorota
Sty 9 '16, 20:12
Pięknie, to Hania wchodzi w Office i zamiast w swoją kartę, to w moją sobie weszła, cieszę się ja , że zdążyłam zapisać :) Ale to dziecko też uczy pokory :)
Musisz się zalogować, aby komentować