Loading...

Stągiew... z bloga Dorota

J 2, 1-12 Pierwszy cud Jezusa w Kanie Galilejskiej

 

W Kanie Galilejskiej odbywało się wesele i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów.
A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: «Nie mają już wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie».
Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem do nich powiedział: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu». Oni zaś zanieśli.
A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem – nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli – przywołał pana młodego i powiedział do niego: «Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory».
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie.
Następnie On, Jego Matka, bracia i uczniowie Jego udali się do Kafarnaum, gdzie pozostali kilka dni.

Maryjo...wpatruję się w Ciebie dziś i podziwiam.

Pełna zachwytu nad Twą ufnością nad swoja ufnością rozmyślam.

Co ja bym uczyniła , gdybym usłyszała od swego syna , że na coś nie pora.

Pewnie bym w spór kiedyś weszła, teraz może tylko w jakieś tłumaczenie bym się wdała.

A Ty, Maryjo nic na słowa Jezusa, jak tylko rozkaz służbie wydajesz, by czynili wszystko , co Syn Twój im powie.

Masz Syna – Boga i nic się nie boisz., żadna Twa reakcja nie jest tą zła lecz dobro z niej płynie i mnie tym samym poucza, jak ja z swym synem mam postępować, czy z kimkolwiek innym.

Przyglądam się więc Tobie i Twym pokojem oddycham, zatrzymaniem się z słowem i łagodnością przewyższasz wszystkie niewiasty bowiem. Jakże by mogło być inaczej, gdyś Ty o , Pani Bożą Rodzicielką, pełnią łask obdarzona, całkowicie oddana Duchowi Świętemu . Kontempluje Twoje serce Swego Syna nieustannie...

Matko Pokoju i Dobrej Rady bądź przy mnie…

Mów do mnie Matko Ukochana, jak do sług w Kanie „ Zrób wszystko, cokolwiek ci powie»„, pragnę i ja tę swoją stągiew napełnić wodą bowiem, niech nie będzie ona tylko pustym, skamieniałym naczyniem. Dziś już wiem , co oznaczał ten sen z wózkiem , który ja prowadziłam , na nim były jakieś rzeczy bezużyteczne, Ty Maryjo jednak pięknie mimo mojej ślepoty, ten wózek pchałaś . A celem był On – Syn Twój Umiłowany, który może przemienić wszystko…

Twoje pośrednictwo jest bezcenne dla mnie, pod Twoją obronę się więc uciekam , Ty jedyna potrafisz przedstawić swojemu Synowi moje problemy, me prośby tak, by ciągle dokonywał się cud.

Ta milcząca miłość między Tobą, Maryjo a Twym Synem zdumiewa mnie i zachwyca…

Matko Zawierzenia wstawiaj się za mną i za wszystkimi tymi , którzy są w potrzebie...


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Martuś
Sty 18 '16, 18:11
'Mów do mnie Matko Ukochana, jak do sług w Kanie „ Zrób wszystko, cokolwiek ci powie"' , ' Ty jedyna potrafisz przedstawić swojemu Synowi moje problemy, me prośby tak, by ciągle dokonywał się cud.' ... poruszyło. Tak pięknie poruszyło
Bożena
Sty 18 '16, 18:52
,,Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn" Ile wiary i zaufania jest w tych słowach Maryi. Ona też nie rozumiała Jezusa, jednak ufa Mu, wierzy, czeka cierpliwie i otrzymuje, to czego pragnie. Jak bardzo w naszym życiu ważna jest wiara i cierpliwość. Kiedy ddoświadczamy pustki, trudności, niezrozumienia Boga, Jego woli, drogi nam danej. Często wtedy ulegamy pokusom, wątpimy. A Maryja pokazuje ,że warto zaufać, być cierpliwym, poczekać. Jezus w najtrudniejszych chwilach przychodzi do nas ze światłem, poznaniem, zrozumieniem.,,Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie mój Syn" Ile wiary i zaufania jest w tych słowach Maryi. Ona też nie rozumiała Jezusa, jednak ufa Mu, wierzy, czeka cierpliwie i otrzymuje, to czego pragni...Więcej…
Dorota
Sty 18 '16, 20:53
Martuś...dzięki dzisiejszej Ewangelii poczułam bardziej sercem to, o czym pisze św. Ludwik Grignion w swoim "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny", którego fragment tu przytoczę " Tylko Maryja znalazła łaskę u Boga bez pomocy innej ludzkiej istoty. Wszyscy, którzy po Maryi znaleźli łaskę u Boga, znaleźli ją jedynie przez Maryję i tylko przez Nią znajdą ją ci, którzy jeszcze przyjdą (św. Bonawentura). Maryja była pełna łaski, kiedy pozdrowił Ją Archanioł Gabriel33; została przepełniona obfitością łask, kiedy Duch Święty na Nią zstąpił i w sposób tajemniczy Ją osłonił34. Tę zaś podwójną obfitość Maryja z dnia na dzień i w każdej chwili tak pomnażała, że osiągnęła niezmierzony i niepojęty stopień łaski. Najwyższy uczynił Maryję jedyną Skarbnicą swoich bogactw i jedyną Szafarką łask, aby według swojej woli uszlachetniała, podnosiła i wzbogacała ludzi; aby wprowadzała, kogo zechce, na wąską drogę wiodącą do nieba; aby przeprowadzała, kogo zechce, mimo wszelkich przeszkód, przez ciasną bramę życia; aby wreszcie dała tron, berło i koronę królewską, komu Jej się podoba. Jezus jest zawsze i wszędzie owocem i Synem Maryi, a Maryja jest wszędzie prawdziwym drzewem, które nosi owoc żywota, i prawdziwą Matką, która rodzi Jezusa Chrystusa"Martuś...dzięki dzisiejszej Ewangelii poczułam bardziej sercem to, o czym pisze św. Ludwik Grignion w swoim "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny", którego fragmen...Więcej…
Musisz się zalogować, aby komentować