Loading...

Dzień dwudziesty dziewiąty 33 - dniowego okresu ćwiczeń duchowych do Aktu Ofiarowania się Jezusowi Chrystusowi przez Maryję : POZNANIE JEZUSA CHRYSTUSA z bloga Dorota

 

Traktat o doskonałym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny, Część II, 1

 

Czyż to nie jest rzeczą pożałowania godną, najmilszy Mistrzu mój, gdy się widzi nieuświadomienie i ciemnotę panującą na ziemi względem Twej świętej Matki? Nie mówię tu o bałwochwalcach i poganach, którzy nie znając Ciebie, nie starają się Jej poznać; nie mówię również o heretykach i odszczepieńcach, którzy odłączywszy się od Ciebie i Twego świętego Kościoła, nie troszczą się o nabożeństwo do Twej świętej Matki; ale mówię o katolikach, a nawet uczonych, co powołani do nauczania innych, sami nie znają Ciebie ani Twej świętej Matki, chyba tylko sposobem czysto rozumowym, sucho i obojętnie. Rzadko kiedy mówią o Twej świętej Matce i o nabożeństwie, jakie ku Niej mieć winniśmy, ponieważ, jak powiadają, lękają się, by go nie nadużyto a Tobie nie uchybiono, oddając zbyt wielką cześć Twej świętej Matce. Kiedy widzą lub słyszą, że jakiś czciciel Najświętszej Dziewicy mówi często o nabożeństwie do tej dobrej Matki z czułością, siłą i przekonaniem, jako o środku pewnym i wolnym od złudzeń, jako o drodze krótkiej i bezpiecznej, jako o ścieżce niepokalanej, jako o cudownej tajemnicy, by Cię odnaleźć i doskonale umiłować –wnet powstają przeciwko niemu i przytaczają tysiące fałszywych dowodów, by mu wykazać, że nie powinien tyle mówić o Najświętszej Dziewicy, że pod tym względem dzieją się wielkie nadużycia, że należy się starać by je usunąć.

Jeżeli więc dotąd nic jeszcze nie powiedziałem na cześć Twej świętej Matki, “dodaj mi teraz łaski, abym Ją godnie chwalił”, wbrew wszystkim wrogom, którzy przecież i Twoimi są wrogami; abym ze świętymi radośnie mógł powiedzieć: “Niech się nie spodziewa miłosierdzia Boga, kto obraża Jego świętą Matkę.”

Spraw, abym żarliwie Cię pokochał, wtedy za przyczyną Twojego miłosierdzia uzyskam łaskę prawdziwego nabożeństwa do Twej świętej Matki i cały świat nim rozpalę. Przyjmij tedy żarliwą modlitwę, jaką zanoszę do Ciebie wraz ze św. Augustynem: “Tyś jest Chrystus, Ojciec mój święty ”“Tu es Christus, Pater meus sanctus...”(Meditationum lib.I, cap.XVI II, no.2) “Tyś jest Chrystus, Ojciec mój święty”-Św. Augustyn -tłumaczenie–Helena Brownsfordowa

 

“Tyś jest Chrystus, Ojciec mój święty, mój Bóg litościwy, mój Król wielki, mój Pasterz dobry,

Mistrz mój jedyny, Wspomożyciel mój najlepszy, Umiłowany mój przepiękny, mój Chleb Żywy mój Kapłan na wieki, Przewodnik mój do Ojczyzny, ma Światłość prawdziwa, Słodycz moja święta, moja Droga prosta, moja mądrość jasnością lśniąca, Prostota moja nieskalana, mój Pokój niezmącony, cała Straż moja, Dziedzictwo mi drogie, moje Zbawienie wieczne...

Chryste Jezu, mój Najmilszy Panie, czemuż kochałem i pragnąłem w całym swym życiu czegokolwiek prócz Ciebie, Boga mego?Gdzież byłem, kiedym myślą i sercem nie był z Tobą?

Odtąd będzie inaczej. Wy, pragnienia moje wszystkie, rozpalcie się i ulećcie do Pana Jezusa; biegnijcie, już dość zwłoki; śpiesznie zmierzajcie do celu waszego; szukajcie tego, którego szukacie. Jezu, niech wyklęty będzie, kto Ciebie nie kocha; niech przepełniony będzie goryczą, kto Ciebie nie miłuje...

O słodki Jezu, niech Cię ukocha, niech rozraduje się w Tobie, niech Cię podziwia wszelki rozum, oddany chwale Twojej.

Boże serca mego i cząstko moja, Chryste Jezu, niech umrze w sercu moim własny duch mój, a żyj Ty we mnie; niech się rozpali w łonie moim żywy węgiel miłości Twej; niech się wzmaga i rozpali ogniem potężnym; niechaj się pali nieustannie na ołtarzu serca mego,niechaj się żarzy w całym moim jestestwie i niechaj w głębi duszy mojej płonie. Obym w dniu skonania swego stanął doskonały przed obliczem Twoim... Amen.”

 

Dziś , Panie Jezu trudne są dla mnie słowa św. Ludwika, bo nie wiem , w której grupie ludzi mam się odnaleźć...

Poznałam Ciebie bowiem i właśnie dlatego, by nie popełnić bałwochwalstwa i nie przebóstwić Maryi, Twej Matki nie miałam do Niej takiego nabożeństwa , jak do Ciebie...Czy słusznie zatem...? I to pytanie mnie dziś nurtowało...

Kimże Ona jest...? - pytali się Twoi Aniołowie i ja sobie to pytanie zadawałam Twoje słowo rozważając . I choć Alma Mater Ją nazwano, powoli ją odkrywałam. Od pięciu już lat chyba, Boże mój mi na Nią wskazywałeś, a ja jak ta ciemnota nie wiedziałam , w jaki sposób mam ja poznać, taką, jaką Ty chcesz bym Ją poznała. Pięknym tańcem z Twoją Mamą się uradowałam i nic więcej. Nie żałuję jednak tego okresu, wiem , że dajesz mi wszystko we właściwym czasie , a teraz to nawet powiem , że w najwłaściwszym momencie ze swoją Mateńką przyszedłeś do mnie...

Ona nie jest Tobą ale w Tobie jest, a Ty w Niej, Ty jesteś , bo była Ona. Prosta Dziewczyna i Bóg – Człowiek zjednoczeni z sobą . Wystarczyło mi jedno zdanie św. Ludwika , by to zjednoczenie poznać, ale potrzebowałam tego nabożeństwa , by to poczuć całym sercem. A Ty dobrze wiesz, Panie że i Ciebie choć mój rozum pojmował, musiałam sercem Cię ogarnąć. To tak, jak w moim zawodzie księgowej....z teorii nic nie będzie, z praktyki też niekoniecznie , jak się buchalterii nie pokocha, a nawet i to potrafisz Ty sam zmienić, bo choć tę księgowość kochałam to dałeś mi nowe zajęcie, gdzie więcej serca swego odnalazłam...

Dziś jednak czuję, że choć dałeś mi żagle ze sterem , dałeś mi wicher , za którym szłam, ale o wiosłach zapomniałam, a te wiosła są w Twej Matce ...Wiosła wymagają trudu znów, ale przynajmniej jest nadzieja , że nie zginę w drodze do Ciebie...

Dziękuję Ci, Panie za to czynisz we mnie...

Bądź uwielbiony w tym wszystkim, co mi dałeś i co przygotowujesz  dla mnie teraz!

 


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

asia
Gru 4 '14, 08:02
amen :)
Grzegorz
Gru 4 '14, 19:25
Jeszcze kilka takich wpisów i nazwę Cię poetką ;)
Grzegorz
Gru 4 '14, 19:26
Już się czuję jakbym czytał Dzienniczek Św. Faustyny.
Dorota
Gru 4 '14, 22:44
Chyba muszę i ja sobie poczytać, co mi wyszło...hmm dzienniczek jest , ale tylko mnie grzesznej :)
Musisz się zalogować, aby komentować