Loading...

Kończy się okres "trzymania za spódnicę"... z bloga Dorota

 

J 16,5-11 Pożyteczne odejście

Jezus powiedział do swoich uczniów: Teraz idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: Dokąd idziesz? Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony.

 

Kiedyś każdy z nas odejdzie Większość zostawia po sobie jedynie jakieś wspomnienia. Z dorobku życia co niektórych korzystamy, by nam sie lepiej, wygodniej żyło, często nie mamy wiedzy nawet , czy nie pamiętamy, dzięki komu choćby na przykład mam możliwość dziś pisać na komputerze. To jednak dotyczy świata materialnego tylko , a człowiek to nie tylko materia ....

I szczerze mówiąc ja prawie przez prawie 40 lat kręciłam wokół tego świata właśnie, mimo mojej wiedzy o Bogu, mimo mej przynależności przez Chrzest Św. Do Kościoła Katolickiej nigdy o świecie duchowym tak naprawdę nie myślałam, że on ma również na mnie wpływ i jest częścią mego życia. Mogłabym nawet powiedzieć , że w tamtym czasie wszelkie uczucia typu miłość, radość , gniew, czy jakieś cierpienie moje traktowałam jako coś , co jest z góry związane z organizmem człowieka, każdy coś przeżywał bowiem.

Spotkanie z Jezusem przewróciło totalnie to moje myślenie do góry nogami. I owszem, mamy różne religie, o nich uczyłam się nawet na studiach, co zresztą dało znać potem o sobie przy poznawaniu Jezusa ...dlaczego On, dlaczego Jezus ma być dla mnie Tym najlepszym.wyborem, a nie na przykład Budda...? Pamiętam tę moją rozterkę, wręcz wątpliwość , która powstała we mnie i pamiętam , jak szybko ta wątpliwość została pokonana we mnie , bo wewnątrz roztrzęsiona złapałam się za Różaniec ( gdzieś ktoś kiedyś powiedział mi takich chwilach to zrobić) i już przy pierwszych Zdrowaś Maryjo usłyszałam w sobie słowa "pełnia miłości". Aczkolwiek nie rozumiałam wtedy do końca tych słów , to przyniosły mi one ogromny pokój w sercu i pewność , że właśnie w ich kierunku winnam iść.

 

Patrząc na słowa z dzisiejszej Ewangelii, w tych kilku wersetach pełnię tę zobaczyłam. Ujrzałam bowiem swoją drogę życia. Do pewnego czasu żyłam w tym świecie, mając świadomość i wiedzę, że mówi się i naucza się o Bogu lub bogach, czyli, że ktoś taki jest czy może być. To, że najwięcej myślałam o Bogu wynikało zapewne z tego , że w imię Jego zostałam ochrzczona, to myślenie kończyło się jednak na wypełnianiu zewnętrznych obowiązków związanych z tym, chodzenie do kościoła i to tylko w niedzielę i święta, chodzenie na lekcje religii, a potem nawet i tego nie było, bo ...nic nie czułam, jak tylko obowiązek właśnie. Ten okres , choć nie do końca tak adekwatnie, porównałabym dziś do życia uczniów przy Jezusie, oni bowiem też wiele nie rozumieli, prawie nic z tego, z Kim tak naprawdę mieli do czynienia i tak było aż do śmierci Jezusa . I szczerze mówiąc można powiedzieć, choć to są moje myśli, to bardziej Jezus był z nimi i przy nich niż odwrotnie, podobnie i było ze mną.

Dzisiejsze słowa Jezusa, że Jego odejście będzie dla uczniów bardziej pożyteczne są więc dla mnie bardzo prawdziwe. Trwanie w obecności Jezusa niewiele im dało. Mnie chodzenie do kościoła , gdzie mówi się , że jest w Nim sam Bóg też niewiele dało. Dlaczego...? Bo nikt mi nie powiedział, ani sama do tego nie doszłam , albo i nie rozumiałam , co mówi ksiądz na religii, czy na kazaniach , że trzeba do tego, by zrozumieć przywołać Ducha Świętego, Tego Pocieszyciela właśnie o którym dziś mowa.

I dziś mogę tylko dziękować Bogu, że mój powrót do Kościoła, moje nawrócenie zaczął od uzdrowienia duchowego i od razu postawił mnie we wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym. Ta Trzecia Osoba Boga dopiero otworzyła mi oczy na istnienie tego świata duchowego, tak bardzo realnie , że nawet gdy pokazała mi moją nędzę, moją grzesznoś, to ja tym poznaniem się zachwyciłam, o wielu rzeczach bowiem wiedziałam tylko ja, a tu sie okazało, że jeszcze Ktoś i na dodatek mi to pokazuje.

I słowa dzisiejsze, słowa o grzechu , sprawiedliwości i sądzie....to wszytko jest w Biblii, od początku do końca Bóg nas przez nią prowadzi przez życie, jest w tym ogrom troski o mnie , o nas wszystkich ludzi, od początku narodzin do śmierci i tym , co po niej....

Czy ktoś inny na świecie daje taką propozycję , od początku do końca...?

Pełnia miłości...to jest to, wyjaśnienie co to oznacza daje Twój Duch , Panie właśnie...gdybyś nie odszedł do Ojca i to szybko, uczniowie mogliby się zatrzymać jedynie na wpatrzeniu się w Ciebie, ale co potem z nimi by było....? Czy oni by zrozumieli Kim byłeś....? To się musiało stać, bym i ja i każdy inny człowiek mógł żyć , ale już inaczej....

Dziękuję Ci, Panie Jezu za Twego Ducha , za Twą troskę i miłość do mnie, która nie zdradza i nie opuszcza nigdy...

Przyjdź więc Duchu Święty, Duchu Prawdy, Duchu Pocieszycielu i ożyw we mnie to wszystko, co jeszcze jest martwe, przypominaj i wyjaśniaj to , co mówi Pan....

Z Tobą bowiem , Duchu Święty Słowo Boże żywym się staje, a Ta, która w pełni jest Tobą napełniona , Ukryta Tajemnica Boga – Maryja pilnuje , bym słyszała tylko Twój głos....

 


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować