Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Mk 3, 7-12 Podziw tłumów dla Jezusa
Jezus oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli.
Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć. Nawet duchy nieczyste, na Jego widok, padały przed Nim i wołały: «Ty jesteś Syn Boży». Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały.
Jak wczoraj , Panie Jezu śledzono Ciebie , by Cię na czymś przyłapać, tak dziś Cię tłumy śledzą w innym celu. I chyba nam pozostało to do dziś, jedni nie chcą wcale słyszeć o Tobie, inni próbują udowadniać , że Ciebie nie ma, że to bajka, a inni tłumnie wybierają się za tymi , którzy o Tobie głoszą. Ufam, że ten ostatni tłum przeważy , gdy przyjdziesz na ten świat ponownie,
Dziś mowa o uzdrowieniach , uwalnianiu , jak można nie podziwiać za to naszego Pana…? Chyba można , jest to wynikiem niewiary, wątpienia i ten podział na śledzących i podziwiających raczej zostanie , a miałam to dziś pokazane w bardzo zaskakujący sposób i to we śnie ( tym razem nie podczas medytacji zasnęłam, to był już nocny sen :) ). Wczoraj na FB ktoś puścił takie coś...niesamowitego https://www.facebook.com/SitiCable/videos/10154014029738949/?pnref=story
Zachwyciło mnie to i ja więc udostępniłam. W moim śnie natomiast udostępnił to pewien znajomy , ale przy jego obrazie widniała informacja nie o deserze , widziałam bowiem napis „Sąd Ostateczny” i ...obudziłam się ze słowami w mym sercu od razu „ Ogień ześlę najpierw a potem rozdzielę”. Az wyskoczyłam z łózka i komputer włączyłam , by znów na ten „deser” popatrzeć…
Gorąca polewa rozdziela kulę i oczom ukazuje się coś pięknego , do smakowania oczami i do zjedzenia , coś co przewyższa smakiem i pięknem , to co odpada.
Dwojakie myśli mam z tym związane...czas teraźniejszy i to co ma być na Sądzie.
W Ewangelii Jezus naucza , ale przede wszystkim uzdrawia , uwalnia, pragnie by nauka Jego była Żywa, pragnie mi przez to pokazać najpierw , że mnie kocha i ...czeka na mój wybór, czy ja to przyjmę i pójdę za Nim , czy pozostanę bierna. Teraz na ziemi jest Jego Duch , Duch Ogień, który rozpala serce do miłości, który wypala w nim , co niepotrzebne, grzeszne, by piękno duszy pokazać , gdy ...ja się otworzę , poddam temu Ogniu . Mogę to uczynić jeszcze za życia, potem już będzie za późno , oby ten inny ogień , zapalony gniewem Bożym mnie nie pochłonął…
Tak widzę ten mój sen, może niezbyt jasno jeszcze , może nie tak przedstawiłam jakbym tego pragnęła, ale dziękuję za ten sen Bogu …
Przed snem jednak tez coś się stało, w drodze do kościoła. Coś , co wiele mi powiedziało o mnie. Przed bramą kościoła przywitałam koleżankę ze wspólnoty, słowami pozdrowienia „Szczęść Boże”, zwykle tak pozdrawiam ludzi znanych mi z tego , że służą Bogu, ale tylko tych tak pozdrawiam . Gdy doszłam do schodów kościoła ujrzałam na nich mężczyznę , który odśnieżał schody. Nie znam tego mężczyzny, ale nagle usłyszałam w sobie głos „ Pozdrów i jego”, na co od razu tysiąc myśli w mej głowie i obaw- a skąd ja wiem kim on jest, proboszcz nieraz bierze kogoś z ulicy i co będzie , jak mi odburknie/? I nagle radośnie wypowiadam „Szczęść Boże” i słyszę odpowiedź mężczyzny... „Witaj Panie Boże”. Miałam szczęście , ze nie usiadłam z wrażenia, ale tak mi się gorąco i radośnie zrobiło, że jak w skowronkach wbiegłam do kościoła, dosłownie płonęłam...
Do tej pory przeżywam , to co się stało i z tym deserem i z tym powitaniem…
Zwłaszcza to powitanie, daje mi do myślenia, skąd me obawy przed tak pięknym powitaniem jakiegokolwiek człowieka…? Jakżeż piękniejszy byłby ten świat , gdybyśmy się tak wszyscy pozdrawiali, życzyli sobie nawzajem , by Bóg nam szczęścił. Choć nie wiem , dlaczego była taka odpowiedź tego mężczyzny, ale ta odpowiedź sprawiła , że moje serce stało się gorące. Dziękuję Ci, Panie Jezu , ze mi to pokazałeś...
I jak tu Cię nie podziwiać , Panie Boże mój…?:))))
Moja Tablica