Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
Mk 6,1-6 Jezus nieprzyjęty w Nazarecie
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze.
A wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd On to ma? I co za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce. Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim.
A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”.
I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał.
„Skąd On to ma?”
Pytanie to i ja słyszałam i słyszę w stosunku do siebie, właśnie od znajomych, bo znali mnie wcześniej i widzą moją odmianę. Ja mam odpowiedź...to tylko dzięki Jezusowi i tutaj jestem, na tym portalu. Jeszcze kilkanaście lat temu faktycznie o Bogu bym słowa nie powiedziała, co najwyżej , że „Bóg jest Bogiem” .
Tak samo i ja pytałam o różne osoby i się dziwowałam...
Tak niewiele trzeba, by pytać i dziwić się…
Gorzej, gdy na pytaniach i dziwowaniu się kończy…
Tak niewiele trzeba , by już nie pytać i nie dziwić się…
I dzięki Ci, Panie Jezu za Twe słowa dziś :
„Bo On jest Bogiem żyjącym
i trwa na wieki.
On ratuje i uwalnia,
dokonuje znaków i cudów
na niebie i na ziemi. „
Dn. 6, 27-28
Moje serce w ciszy z nimi pozostaje...
Moja Tablica