Loading...

Ty tylko mnie poprowadź... z bloga Dorota

J 3, 7-15 Trzeba się powtórnie narodzić

Jezus powiedział do Nikodema:
«Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Trzeba wam się powtórnie narodzić. Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha».
W odpowiedzi rzekł do Niego Nikodem: «Jakżeż to się może stać?»
Odpowiadając na to rzekł mu Jezus: «Ty jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że to mówimy, co wiemy, i o tym świadczymy, cośmy widzieli, a świadectwa naszego nie przyjmujecie. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.
A jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak potrzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne».

Nikodem musi mieć minę przednią , gdy jako nauczyciel Izraela niezbyt pojmuje , co do niego mówisz , Panie. Nie pamiętam swojej miny, gdy mnie zaczęto te rzeczy o powtórnym narodzeniu mówić, ale zapewne taka sama była. Bo choć nie jestem nauczycielem, a zwykłą ekonomistką, to dla mnie 1+1=2 , a dla Ciebie, Panie Jezu  1 w przypadku małżeństwa - ot, choćby taki przykład.  Co dopiero mówić mi o ponownych moich narodzinach, kiedy już żyję na tym świecie...

No właśnie ...ten świat...

Czy potrafię z niego zrezygnować dla Ciebie, Panie....?

Kiedyś mówiłam sobie, że nie chcę żyć na tym świecie, ale myślałam wtedy o grobie bardziej , nie o Tobie, Panie czy  o polepszaniu życia. Dziś  mam z tego świata rezygnować, a dopiero teraz w nim żyje mi się dobrze i chyba chciałabym jeszcze pożyć..  Brak logiki czy konsekwencji...?

I choć jestem matematyczką, to jestem za tym brakiem logiki :)

Nie po to zapewne , Panie Jezu mnie uzdrawiałeś  i fizycznie i duchowo, bym teraz miała z tego świata zejść. Na dodatek postawiłeś mnie od razu we wspólnocie ewangelizacyjnej. Chcę być tym wiatrem więc, pchanym przez Ciebie tam , gdzie zechcesz. Ten świat duchowy sam mi pokazujesz przecież, podobnie jak pokazujesz , jak mam pozbywać się tego świata, jego przyjemności i wszystkiego , co z nim związane.  Nie boję się wcale, choć nie było i nie  jest łatwo, ale Ty, Panie  jesteś ze mną i najlepszymi drogami prowadzisz...


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować