Już jest nowy numer:
Z O B A C Z !
J 10, 11-16 Dobry pasterz daje życie za owce
Jezus powiedział do faryzeuszów: «Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, do którego owce nie należą, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza. Najemnik ucieka dlatego, że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach.
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz».
Mamy raczej obecnie takich najemników wielu, czy to w sferze politycznej, gospodarczej czy religilnej . Często zaczynali jako pasterze , takimi zresztą chcieli zapewne być, a po drodze się z nimi coś stało. Czemu tak ....?
I raczej nie przypadkiem nałożyły mi się w ciągu jednego rozważania dwóch Ewangelii..
Ta radość i pokój w duchu, o której wspomniałam we wczorajszym rozważaniu...przypominam sobie okresy , jedne krótsze , inne dłuższe, gdy tej radości i pokoju równiez na zewnątrz mnie nie było widać. Powody tej pustki, były różne , wśród nich dwie najważniejsze ...mój grzech, nawet jakiś maleńki i mój brak czuwania podczas okresu pocieszenia. Był jednak to również czas pokazania mi przez Pana , że to co mam, nie jest naprawdę moje , ale Jego właśnie. Uniżona Miłość pragnie tej samej uniżonej miłości ode mnie. Jeśli więc przychodzi w życiu ziemskiego pasterza coś , co przynosi niepokój , co zaczyna burzyć jego pokój , nie może przejść obok tego obojętnie, że jakoś tam będzie. Trzeba stanąć wtedy koniecznie w prawdzie , wrócić do źródła...w przypadku sfery wiary – do Chrystusa, a Tego najlepiej może znów nam pokazać Maryja.
.Pasterz to odpowiedzialność , jeśli o tym zapomni...staje się najemnikiem, choćby nawet sam tego nie chciał, najgorzej chyba , jak sam tego nie widzi ...
Moja Tablica