Loading...

Gwałtownicy... z bloga Dorota

 

Mt 11, 11-15 Nie ma większego człowieka od Jana Chrzciciela

 

Jezus powiedział do tłumów:
«Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on. A od czasu Jana Chrzciciela aż dotąd królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je. Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana. A jeśli chcecie przyjąć, to on jest Eliaszem, który ma przyjść.
Kto ma uszy, niechaj słucha».

„królestwo niebieskie doznaje gwałtu i ludzie gwałtowni zdobywają je.”

Nie jestem kobietą gwałtowną i nigdy nią chyba nie byłam, ale gdy patrzę dziś na tych Proroków i siebie, to faktycznie zachłanną przynajmniej siebie widzę , bo... pragnę posiąść Jezusa… Może ta moja zachłanność wynika stąd , ze późno Jezusa poznałam i chcę szybko nadrobić zaległości, ale ja tak nie uważam, bo nie można nadrobić zaległości, Bóg prowadzi jak sam chce , choć za tę szybkość Jemu właśnie dziękuję.

Postawiłam na jedną kartę, a nią jest Jezus. Jemu podporządkowałam swoje życie i nie ganię siebie za to , że choroba mnie do tego przymusiła. Pragnę tylko Jemu służyć, jak tylko potrafię, jak mnie poprowadzi On sam. Myślę, że każdy to może uczynić , gdy tylko powie „tak „ Jezusowi i nie w słowach tylko, ale w czynach będzie to „tak” realizował, wsłuchując się w głos Boga , bo bez tego wsłuchiwania ani rusz.

Czy taki ktoś może czuć się lepszy, wyższy od innych…?

I tu w związku z tym dziś przyszły do mnie myśli o innego rodzaju gwałtownikach , a mianowicie tych typu Dobry Łotr...on na pewno jest w niebie, co czynił wiadomo i w jaki sposób się dostał też. Wielu takich jest już zapewne w niebie, może są to ci najmniejsi w nim , ale są , a ja ... wciąż w drodze do niego i tylko z nadzieją na niebo…

Wieczorem byłam na Mszy Św. w intencji 18 -lecia parafialnego chóru „Totus Tuus”. Od kilku lat prowadzi go młody człowiek, który ma ogromny talent, jest organistą, dyrygentem i wokalistą chóru. Kiedy dziś ten chór uświetniał nam Mszę św. , śpiew i dźwięk organów przeszywał mnie i wydawało się , że ściany drżą . Jakby Aniołowie śpiewali ...poczuć można było przedsmak Nieba…


 

Wyższy czy niższy ktoś...i na mnie i na chór różnie ludzie patrzą, dziwnie niekiedy tę naszą służbę odbierają, kolejni są to dla mnie gwałtownicy, tym razem nas. Co ja na to...Jeśli są takimi ze względu na Ciebie, Panie , na moja wiarę to ja  patrzę tylko na Ciebie. Gdybym chciała podobać się wszystkim, to jak mówi chyba ks. Boniecki wtedy "zapisz się do  orkiestry dętej" , ( hmm a ja wychwaliłam tutaj mój parafialny chór, ufam że mi wybaczy, ten jest naprawdę niezwykły ...:) )  Każdy ma swój czas, każdy jest kimś innym dla Boga, a On wszystkich równo kocha, każdy czymś innym może   oddać Bogu chwałę... .


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować