Loading...

Dzień dwunasty 33 - dniowego okresu ćwiczeń duchowych do Aktu Ofiarowania s ię Jezusowi Chrystusowi przez Maryję z bloga Dorota

 

Łukasz 11, 1-13

 

Modlitwa

Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: "Panie, naucz nas się modlić, jak i Jan nauczył swoich uczniów". A On rzekł do nich: "Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo!

Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie" Natrętny przyjaciel

Dalej mówił do nich: "Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: "Przyjacielu, użycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przyszedł do mnie z drogi, a nie mam, co mu podać". Lecz tamten odpowie z wewnątrz: "Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci leżą ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie". Mówię wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje.

 

Wytrwałość w modlitwie

 

I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Jeżeli którego z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą".

 

O naśladowaniu Chrystusa, Ks. I, Rozdz. 25

9. Obyśmy mogli nie czynić nic innego jak tylko chwalić Pana Boga naszego sercem i ustami.

O, gdybyś nigdy nie potrzebował ani jeść ani pić, lecz mógł go ciągle uwielbiać i oddawać się tylko sprawom ducha! Byłbyś wtedy o wiele szczęśliwszy niż teraz, gdy ciału swemu w każdej potrzebie musisz służyć. Oby nie było tych potrzeb, lecz tylko duchowy pokarm dla duszy, w którym niestety

– tak rzadko smakujemy!

 

10. Kiedy człowiek dojdzie do tego, że w każdym stworzeniu nie szuka już pociechy, wówczas dopiero zaczyna się doskonale rozmiłowywać w Bogu; i wtedy też będzie zawsze zupełnie zadowolony, jakkolwiek ułożą się sprawy. Wówczas ani go pomyślność nazbyt nie uweseli, ani przeciwność nie zasmuci, z zupełną ufnością odda się Bogu, który jest dla niego wszystkim we wszystkim i dla którego nic nie ginie,nic nie umiera, lecz wszystko żyje i służy mu na każde skinienie.

 

11. Pomnij zawsze na koniec i na to, że utracony czas nie wraca. Bez gorliwości i pilności nigdy nie nabędziesz cnót. Skoro zaczynasz wpadać w oziębłość, źle się z tobą dzieje. Jeśli zaś od dasz się cały żarliwej służbie, wtedy znajdziesz pokój i przez umiłowanie cnoty oraz dzięki łasce Bożej uczujesz, że ta praca nie jest taka ciężka . Człowiek żarliwy i pilny gotów jest na wszystko. Większego trudu potrzeba do zwyciężenia wad i namiętności n iż do dźwigania najcięższych znojów i trudów pracy fizycznej. Robotnik pijak nie wzbogaci się, a kto gardzi małymi rzeczami, pomału upadnie. (Ekli 19,1) Jeśli dzień spędzisz pożytecznie, radować się będziesz pod wieczór.

Czuwaj nad sobą, dodawaj sobie bodźca, napominaj, a jakkolwiek drudzy postępują, ty nie zaniedbuj siebie. O tyle tylko udoskonalisz się, o ile sam siebie ujarzmisz.

 

Dwojakie uczucia miałam , gdy przeczytałam dziś to „Ojcze nasz” …

Z jednej strony uśmiech , bo początek mego nawrócenia mi się z tym kojarzy i nie tyle chodzi o to , że i uczniowie Chrystusa pytali , jak się mają modlić, jak o to , że przypomniała mi się moja zdziwiona i przerażona minka, że ja przez 20 lat tę Modlitwę zapomniałam i uczyłam się jej na nowo, właśnie jak Apostołowie. Dziś uśmiech , kiedy pomyślę o początku mego nowego życia, wtedy to mi tak radośnie nie było – widać można zapomnieć przez 20 lat to, co prawie od urodzenia umiało się wypowiedzieć w każdej chwili.

Z drugiej to mój wstyd przed Tobą Panie, bo to jednak wstyd , ale i niezrozumienie dla mnie, po co mi na tę modlitwę zwracasz uwagę dziś szczególnie.

No nic rozważam teksty dalej...

 

Już wiem , co widzę w słowach św. Łukasza, aż mnie zatkało dosłownie, bo widzę w nich …. modlitwę charyzmatyka!

To charyzmatyk pyta się Ducha Świętego , jak ma się modlić nad kimś, to charyzmatyk staje do modlitwy od razu, jak tylko się go o nią prosi .

Ale widzę teraz jeszcze coś , co mnie jeszcze bardziej porusza....gdyby przekształcić Modlitwę Pańską dla samej tylko osoby omadlanej i faktycznie niewiele można by dodać do tych słów, z czego wniosek , że każdy może być taka modlitwę charyzmatyczną poprowadzić. I to by się zgadzało , bo przecież każdy z nas w momencie Chrztu Św. staje się charyzmatykiem, tylko , że to co otrzymuje jakoś dziwnie zostaje bardzo szybko zostaje zakopane...

 

I słowa Tomasza e' Kempisa - „Obyśmy mogli nie czynić nic innego jak tylko chwalić Pana Boga naszego sercem i ustami. O, gdybyś nigdy nie potrzebował ani jeść ani pić, lecz mógł go ciągle uwielbiać i oddawać się tylko sprawom ducha! „...no właśnie to - gdybym jako ta ochrzczona nie weszła w świat materialny, ten świat, byłoby inaczej zapewne z moim stosunkiem do Ciebie, Panie, ale przecież każdy tak już ma , nie tylko ja. No i wraca pytanie z wczoraj...co ja z tym zrobiłam , co ja z tym robię...? Czy zostaję w stanie , jaki jest – dbanie o jedzenie , picie , o swój byt materialny - czy pragnę coś zmienić...?

„Utracony czas nie wraca”...tak , niech nigdy się tak nie stanie . Tak samo jak i z tym całym dobytkiem materialnym zgromadzonym nie pójdę na tamten świat, choćby nie wiem ile włożono mi z tego dobytku do grobu, choćby nie wiem jak pięknie mnie do tego ubrano...

 

Przyglądam się więc temu mojemu życiu dzisiaj i wniosek jak w ostatnim zdaniu tekstu rozważanego – o tyle się udoskonalę , o ile sama siebie ujarzmię.

Widziałam podczas tych dwunastu dni wyraźne dwa światy, dałeś mi to Panie zobaczyć w sposób inny niż zawsze. Widziałam , co we mnie czynisz, lecz  - chociaż z całym szacunkiem do naszego kochanego zakonnika - ja sama za swoje ujarzmianie wolę się nie zabierać, wyglądałoby to zapewne , jak poprawienie fryzury jedynie. Wolę się poddać pod Twoje jarzmo, o którym sam mówisz, że jest słodkie, a ja całym sercem to potwierdzam...


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Inka
Lis 17 '14, 16:48
:)
Musisz się zalogować, aby komentować