Loading...

Dzień dwudziesty siódmy 33 - dniowego okresu ćwiczeń duchowych do Aktu Ofiarowania się Jezusowi Chrystusowi przez Maryję : POZNANIE JEZUSA CHRYSTUSA z bloga Dorota

Ewangelia św. Jana 1, 1-14

 

Na początku było Słowo,

a Słowo było u Boga,

i Bogiem było Słowo.

Ono było na początku u Boga.

Wszystko przez Nie się stało,

a bez Niego nic się nie stało,

co się stało.

W Nim było życie,

a życie było światłością ludzi,

a światłość w ciemności świeci

i ciemność jej nie ogarnęła.

Pojawił się człowiek posłany przez Boga -

Jan mu było na imię.

Przyszedł on na świadectwo,

aby zaświadczyć o światłości,

by wszyscy uwierzyli przez niego.

Nie był on światłością,

lecz [posłanym], aby zaświadczyć o światłości.

Była światłość prawdziwa,

która oświeca każdego człowieka,

gdy na świat przychodzi.

0 Na świecie było [Słowo],

a świat stał się przez Nie,

lecz świat Go nie poznał.

Przyszło do swojej własności,

a swoi Go nie przyjęli.

Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli,

dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi,

tym, którzy wierzą w imię Jego -

którzy ani z krwi,

ani z żądzy ciała,

ani z woli męża,

ale z Boga się narodzili.

A Słowo stało się ciałem

i zamieszkało wśród nas.

I oglądaliśmy Jego chwałę,

chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca,

pełen łaski i prawdy.

 

Ewangelia św. Jana 16, 1-17

 

Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - jeśli nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami. Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna.

Prawa przyjaźni z Chrystusem

To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali.

 

Wprowadzenie do zeszłego tygodnia : Poznanie Błogosławionej Dziewicy zawierało pewne ćwiczenie duchowe : „Pobożne nabożeństwo do Błogosławionej Dziewicy, naśladowanie Jej cnót, zwłaszcza: Jej głębokiej pokory, żywej wiary, ślepego posłuszeństwa, nieustającej modlitwy, wszechstronnego umartwienia, boskiej czystości, Jej gorącego miłosierdzia, Jej heroicznej cierpliwości, Jej anielskiej słodyczy, i iście boskiej mądrości. Oto “dziesięć głównych cnót Najświętszej Maryi Panny” mówi Św. Ludwik, “Traktat”, 108”

Dziś jest pierwszy dzień poznania Jezusa Chrystusa. Na ten czas , podobnie jak na poprzednie okresy nabożeństwa, są przeznaczone pewne modlitwy , a wśród nich Litania do Przenajświętszego Serca Jezusa i Litania do Imienia Jezus. Litanie te są z czasów św. Ludwika Grignion, wyglądają ciut inaczej niż obecnie , są ponadto skonstruowane tak, że wezwania nie są oddzielone , tylko biegną tzw. ciurkiem.

I dziś modląc się tymi Litaniami zobaczyłam Maryję w nich, stanęła mi przed oczyma Litania Loretańska z czasów św. Ludwika i doświadczyłam jakby przenikania się słów tych Litanii ( do Maryi i Jezusa) Wcześniej pisałam o Sercu Maryi i Sercu Jezusa , dziś zobaczyłam Oblicze Jezusa w Obliczu Maryi, przez przenikanie się tych cnót, o których wspomniałam wyżej.

Kiedy odmawiałam pierwszą Nowennę Pompejańską starałam się nie zapominać również o Litanii Loretańskiej, ale wtedy modliłam się z książeczki do nabożeństwa teraźniejszej, wtedy też Maryja zatrzymywała mnie na czymś innym , mianowicie na poszczególnych wezwaniach osobno, bym je wiązała z Pismem Świętym. Podczas zeszłego tygodnia było już inaczej, to cnoty Maryi mnie zatrzymywały, dziś też one właśnie przeszywały moje wręcz całe ciało , gdy modliłam się Litaniami do Jezusa.... Tego doznania chyba nigdy nie zapomnę...

 

A Słowo stało się Ciałem właśnie przez Nią, Maryję i na dodatek przez Nią chce panować na tym świecie …

Nie wiem , do czego dążysz mój Panie Jezu, ale ja idę w ciemno za Tobą,  Maryja miała Archanioła i Ducha Twego, ja mam Maryję Twym Duchem napełnioną., to ciemno nie powinno być, gdy ja oczy i uszy otwarte będę miała, niczego mi nie powinno braknąć więc , by usłyszeć prawdę o sobie znów, trudną - ból rodzenia jakoś dziś mam przed sobą, czy słodką – nieodcięta latorośl to już coś... bo dzięki temu lepiej poznam Ciebie...

Dziś, wobec zalecanych słów Pisma i tego , co w poprzednim okresie zobaczyłam, mogę Ci, Panie tylko podziękować , że wciąż dajesz mi czas, że miałam to szczęście zacząć kolejny dzień życia , by wyruszyć w drogę za Tobą.. Proroctwo bynajmniej , które kiedyś usłyszałam od osoby modlącej się nade mną , źle zresztą usłyszane przeze mnie bo brzmiące :”Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za nieprzyjaciół swoich.”, proroctwo które sam, Panie Jezu wcieliłeś w moje życie, zapewne mi w tym pomoże....

Św. Ludwik pragnie , bym modliła się w tym czasie modlitwą taką:

 

O Jezu żyjący w Maryi,

Przyjdź i żyj w Twoich sługach,

W duchu Twojej świętości,

W wypełnieniu Twojej mocy,

W prawdzie Twoich cnót,

W doskonałości Twoich dróg,

W jedności Twoich tajemnic,

Uśmierz wszelką nieprzyjacielską siłę

W Twoim duchu, ku chwale Ojca. Amen

 

Mnie dodatkowo  pieśń Mocnych w Duchu brzmiała  dzisiaj mocno:

 

Jezu, chcę do Ciebie należeć

Jestem Twą własnością.

Powierzam Ci siebie, wszystko to, kim jestem.

Wierzę w Twoją śmierć na Krzyżu

Wierzę w Twoje Zmartwychwstanie

Wierzę w Ducha Świętego

Wierzę w Twoją miłość do mnie.

Ty jesteś moim Panem,

we wszystkim Ciebie uznaję.

Ty jesteś moim Bogiem i nie ma innego

 

I tego "innego" oby było jak najmniej....


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować