Loading...

W Jego Winnicy... z bloga Dorota

J 15, 1-8 Kto trwa w Chrystusie, przynosi owoc obfity

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami»

 

Wiem, Panie mój, że mam być tą latoroślą , która wyda owoc i czuję, że oczekujesz ode mnie tego owocu obfitego...

No cóż , ostatnio podczas przeżywania 33 dniowego nabożeństwa do NMP wyszło ze mnie jakieś niedojrzałe jabłko, jak zobaczyłam moje braki w znajomości Twej Mateńki, Panie. Teraz podczas rozważań Twych Słów widzę na co zwracasz mi uwagę

Kiedyś sama się odcięłam od Ciebie poprzez życie w grzechu, dobrze że nie spaliłeś tej latorośli jaką się stałam, a dziś mam wydać owoc, bo sam Panie Jezu mnie na nowo zaszczepiłeś . Sam też wiesz , Panie mój ,co ze mnie wyrosło ,

 

Dzisiejsze słowa stawiają spore wymagania, a ciągle mówi się , że wystarczy Ciebie, Panie Jezu kochać, wystarczy nam Twej łaski. Ale miłość , której pragniesz to nie zakochanie i czapka z daszkiem , na której napis 'Kocham Cię , Jezu „ i to wystarczy . Dla mnie ta miłość okazała się krzyżową drogą, która trwa od kilkunastu lat i końca nie widzę jeszcze. Radość teraz jednak ma większa , bo Maryja przy mnie wraz z Duchem Świętym solidnie wzięli się za mnie i sięgają głębi mej duszy. Nie pozwalają mi spocząć na laurach i dzięki Im za to .

Radosna pamięć o Bogu....określenie ostatnio spotkane przeze mnie u Ojców Pustyni... to jest właśnie najwłaściwsze określenie tego stanu, w którym jestem obecnie. Wcześniej też mogłabym tak ten stan swój określić, ale dziś widzę różnicę. Bo choć w tej pamięci radosnej jest jak i wcześniej było, mój krzyż, moje oczyszczanie z rzeczy tego świata, ale dzięki Twej Mateńce, Panie przebiega to wszystko inaczej , jest mi raźniej , lżej i każdy dzień, każda chwila to spotkanie z Tobą Panie , nawet wtedy gdy coś źle mi wychodzi Ty jesteś...

Czy Bóg Ojciec będzie zadowolony ze mnie , czy dobrym owocem będę...?

Pragnę i staram się...

 


Poprzedni wpis     
     Następny wpis
     Blog

Moja Tablica

Brak komentarzy
Musisz się zalogować, aby komentować