Loading...

Blog dorotak

 

O naśladowaniu Chrystusa, Ks. III, Rozdz. 10

 

Cóż Ci dam za te wszystkie dobra?

Obym Ci mógł służyć po wszystkie dni mego życia!

Gdybym choć przez jeden dzień godnie Ci służyć zdołał!

Zaprawdę, Ty jeden jesteś godzien wszelkiej służby, czci i wiekuistej chwały.

Zaiste, Panem jesteś moim, a ja biednym Twym sługą, który Ci winien służyć ze wszystkich sił i w uwielbieniu Ciebie nigdy nie znać spoczynku. Tak chcę i tak pragnę, a czego mi nie dostaje, Ty racz uzupełnić.

 Wielki to zaszczyt i chwała służyć Tobie i ze względu na Ciebie wszystko inne porzucić.

Obfitej łaski dostąpią ci, którzy się wprzęgną dobrowolnie w Twoją najświętszą służbę.

Ci wszyscy, którzy dla Twej miłości wyrzekli się wszelkiej przyjemności ciała, doznają najsłodszej pociechy Ducha Świętego.

Wielką swobodę myśli osiągną ci, co dla Twego imienia pójdą wąską drogą i wyzbędą się wszelkich trosk światowych.

O wdzięczna i radosna służbo Boża, przez którą człowiek staje się rzeczywiście wolnym i świętym.

O święty stanie życia zakonnego, który czynisz człowieka równym aniołom, przyjemnym Bogu, strasznym - szatanom, godnym szacunku u wszystkich wiernych.

Służbo droga i pożądana!

Przez ciebie wysługuje się najwyższe dobro i dostępuje wiecznego wesela!

 

Mateusz 7,1-14

 

Powściągliwość w sądzeniu. Obłuda

 

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka [tkwi] w twoim oku? Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata. Nie dawajcie psom tego, co święte, i nie rzucajcie swych pereł przed świnie, by ich nie podeptały nogami, i obróciwszy się, was nie poszarpały.

 

Wytrwałość w modlitwie

 

Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą.

 

Złota zasada postępowania

 

Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy.

Ciasna brama

 

Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!

 

Delektowania się słowami Pana ciąg dalszy...

Tylko, że tym razem dotyczą służby naszemu Bogu, bynajmniej ja je tak odbieram  i choć nazwałam to delektowaniem  to tylko z przyczyny takowej, że winnam te słowa znać na pamięć ..

Dla mnie to szkoła kierownictwa duchowego akurat, słowa , w których nieustannie muszę trwać , dziś zostają mi przypominane. Nie przypadkiem raczej dzisiejsze Czytania z dnia mówią o sługach nieużytecznych.

Dziś więc swoistego rachunku sumienia co do swej posługi dokonywałam...

Świat realny wyszedł pod tym kątem bardziej korzystnie od wirtualnego. Czy mam się tym przejmować...to jest pytanie dla mnie istotne...Żyć czyimś problemami na co dzień nie jest łatwo, popełnić błąd natomiast można bardzo szybko. Modlitwa...to nie przypadek , że w tym samym dniu ćwiczeń o niej mowa. Ciągła prośba o światło w danej sprawie, o każde słowo, by zostało właściwie wypowiedziane , milczeć czy mówić, dać tylko wskazówkę, fragment Słowa i zostawić kogoś , by przemyślał...to są trudne wybory , konieczna prośba do Ducha Świętego...

 

„Gdybym choć przez jeden dzień godnie Ci służyć zdołał!” mówi e Kempis. Mogę i ja mówić tak za nim.

Postawiłeś mnie kiedyś, Panie w pewnym miejscu, zleciłeś mi zadanie , które staram się wykonywać jak najlepiej, służba ta nie jest jednak łatwa, więc proszę, prowadź mnie Ty, by wszystko , co robię pochodziło od Ciebie a nie ode mnie ...

O naśladowaniu Chrystusa, Ks. I II, Rozdz. 10

 

1 Uczeń : Panie! Oto znów zwracam się do Ciebie, nie mogę milczeć; przemówię do Pana Boga mego i Króla niebios.

Jakże wielkie mnóstwo słodkości Twej, Panie, którą zachowałeś dla bojących się Ciebie. (Ps 30, 20) A czymże jesteś dla tych, którzy Cię miłują i którzy Ci służą całym sercem?

Niewysłowioną słodyczą obdarzasz tych, co o Tobie rozmyślają i miłujących Cię napawasz szczęściem.

Swoją nieograniczoną miłość okazałeś mi przede wszystkim przez to, iż stworzyłeś mnie, kiedy nie istniałem, a gdy błądziłem z dala od Ciebie, pociągnąłeś mnie ku sobie, abym Ci służył, i chciałeś, abym Cię miłował.

2. Źródło odwiecznej miłości, cóż powiem o Tobie?

Czy mógłbym zapomnieć Ciebie, gdy Ty raczyłeś o mnie pamiętać nawet wtedy, kiedy marniałem i ginąłem? Nad wszelkie spodziewanie zlitowałeś się nad swym sługą i niezasłużenie

okazałeś mi łaskę i przyjaźń.

Jakże Ci się za to odwdzięczę? Nie wszystkim bowiem jest dane, aby wszystkiego się wyrzekłszy, świat porzucili i poświęcili się życiu zakonnemu.

Cóż w tym takiego, że służę Tobie, gdy wszelkie stworzenie służyć Ci powinno?

Służby Bożej nie mogę uważać za coś wielkiego; wielkim raczej i cudownym wydaje się fakt, że mnie, tak niegodnego i nędznego, zechciałeś za sługę przyjąć i dołączyć do grona Twych umiłowanych.

3. Twoje jest wszystko, co mam i czym Ci służę. Owszem, więcej Ty mnie służysz, aniżeli ja Tobie.

Oto niebo i ziemia, któreś stworzył dla człowieka, służą mi i pełnią codziennie wszelkie Twe rozkazy. I to mało: chciałeś, by nawet aniołowie ludziom służyli.

Wszystko jednak przezwycięża fakt, że Ty sam, Panie, raczysz służyć człowiekowi i siebie mu dać obiecałeś.

 

 

Mt 6,24-34

 

Nikt nie może służyć dwom panom, bo jednym gardzić będzie, a drugiego polubi; o jednego dbał będzie, a drugiego zlekceważy. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Dlatego mówię wam: nie martwcie się o swoje życie, co będziecie jeść lub co pić będziecie; ani o swoje ciało, czym się przyodziejecie. Czy życie nie jest ważniejsze od pokarmu, a ciało od odzienia? Popatrzcie na ptaki na niebie: nie sieją, nie żną, nie gromadzą w magazynach, a wasz Ojciec niebieski je żywi. Czy wy nie więcej znaczycie niż one? Kto z was swoim staraniem jedną chwilę może dodać do swojego wieku? Dlaczego martwicie się o odzienie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ciężko ani nie przędą, a mówię wam, że nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był ubrany tak, jak jedna z nich. Jeśli zatem to ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca wrzucają, Bóg tak odziewa, to o wiele bardziej was, małej wiary! A zatem nie martwcie się, mówiąc: "Co będziemy jeść?", albo: "Co będziemy pić?", albo: "Czym się odziejemy?" Bo o to wszystko zabiegają poganie. A wasz Ojciec niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Zabiegajcie najpierw o królestwo i o jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie martwcie się zatem o jutro, bo jutro samo zatroszczy się o siebie. Starczy dniowi jego własnej biedy.

 

Oj, Panie mój , jak mam spędzić dzień na wyrzekaniu się, kiedy słyszę takie słowa....?

Pamiętasz przecież , jak mnie karmiłeś nimi na początku mej drogi ku Tobie...Były one oliwą na me rany , miodem na me serce skołowane, pogubione...Już wtedy całkowicie Tobie zaufałam , czułam Twą opiekę, jak nawet najdrobniejszym kłopotem moim się zajmowałeś . Czułam się jak lilia , którą ubierałeś ... i zewnętrznie i wewnątrz...

Były momenty, gdy czułam , że nie mogę wypowiedzieć słów „ Panie Jezu , Ty jesteś moim Panem”, pamiętam, że dwukrotnie zamiast nich wypowiedziałam inne - „Wiem, Panie Jezu , że nie wszystko Ci jeszcze oddałam , ale pragnę byś był moim Panem”. Nie wstydziłam się tych słów, choć wszyscy przede mną i po mnie mówili te pierwsze słowa...nie mogłam ich wypowiedzieć , byłyby nieprawdą... Nie na darmo potem usłyszałam , że każdy z mojej wspólnoty musi przejść co roku przez modlitwę o uwolnienie, taką co najmniej dla ogółu, by służba Tobie  była  czysta, jak  dziecka miłość do matki...  Nigdy bowiem nie wiadomo, co mi się wydarzy, ku czemu bardziej niż do Ciebie skieruję swe oczy, swój umysł, czy serce... mogę sama tego przecież nie widzieć...

Dziś jednak w tych słowach płonęłam i płonę...

Z uśmiechem wnikam w to , co dziś mówisz do mnie , delektuję się Twymi słowami...

Za tę ufność , za tę wiarę , którą sam mi dałeś Tobie , Boże dziś dziękuję!

Mateusz.6.1-23

Czystość zamiarów

Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.

Jałmużna

Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę. Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa, aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Modlitwa

Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo1 będą wysłuchani. Nie bądźcie podobni do nich! Albowiem wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, wpierw zanim Go poprosicie.

Wy zatem tak się módlcie:

Ojcze nasz, który jesteś w niebie,

niech się święci imię Twoje!

Niech przyjdzie królestwo Twoje; niech Twoja wola spełnia się na ziemi, tak jak i w niebie.

Chleba naszego powszedniego3 daj nam dzisiaj;

i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;

i nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!

Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski.

Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.

Post

Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.

Dobra trwałe4

Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje włamują się, i kradną. Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się, i nie kradną. Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje.

Światłem ciała jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, całe twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności. Jeśli więc światło, które jest w tobie, jest ciemnością, jakże wielka to ciemność!

Kolejny dzień wyrzekania się ducha tego świata...

Słowo do ćwiczeń mocne, już widzę , że wg, Niego spalona część czegoś , co uczyniłam przed rozpoczęciem tego nabożeństwa – post i jałmużna.

O podjęciu postu w intencji czyjegoś zdrowia podjęłam decyzję o wiele wcześniej, ale ...zapomniałam . Później rozeznałam , że ktoś mi to zakrył , do dziś nie jestem pewna kto. Modliłam się za tego człowieka codziennie , a o podjętej decyzji w tej sprawie – post o chlebie i wodzie- nie pamiętałam. Olśnienie przyszło nagle na Mszy Św. W ostatni poniedziałek, we wtorek post więc , a w środę zaczęłam nabożeństwo. Niby okey wszystko, ale z tego olśnienia to i powiedziałam o tym poście osobie, za którą go podjęłam, choć i po części dlatego , że obawiałam się tego postu ...no chudzinka ze mnie , ale chudzinka lubiąca sporo jeść...prosiłam więc o wsparcie jakimś westchnieniem do naszego Pana, jak i chciałam dać wsparcie tej osobie, by wiedziała, że jest ktoś , kto się o nią martwi. Tak czy siak ...intencja czysta , ale „wytrąbiona”...

Post przeżyłam niezwykle , zjadłam 5 kromek chleba i wypiłam ok. jednego litra wody. Czułam, że temu Pan błogosławił.

O jałmużnę Pan sam mnie zapytał w poniedziałek w związku ze Słowem z dnia o zaproszeniu ubogich na ucztę...Do domu raczej nie zaproszę , ryzyko, że to może być oszust, w moim bloku i owszem mam biedne rodziny, ale widząc alkohol odstępuję od pomocy . Słyszę jednak pytanie - Czy jestem w stanie dać kobiecie proszącej o datki (a obraz tej kobiety na jednej z naszych ulic miałam przed sobą w tym momencie) większą kwotę pieniędzy...?

Na to pytanie znów dostałam odpowiedź, na mojej drodze pojawiły się w tym tygodniu dwie osoby, którym dałam faktycznie pieniądze, jednej 50 zł. , drugiej 10 zł Poszłam za pytaniem Pana, powiedziałam tylko tym kobietom , że pragnę aby przyjęły ( a faktem jest , że ich potrzebowały) , bo mam powody, że to moje dopełnienie pewnej intencji …Kwota może nieduża dla kogoś, dla mnie spora , ale pomyślałam, jak tak się dzieje to nic, jak iść za poruszeniami...

 

Co teraz , gdy daję świadectwo o tym , owszem spaliłam post mówiąc tej osobie , że to za nią , jałmużny nie spaliłam, ale teraz tutaj piszę o tym na publicznym forum...

Ho ho , ale Panie dałeś mi do myślenia dziś...

Mam co więc rozważać w tej swojej izdebce …

 

Co do izdebki ...jest czymś pięknym i niezwykłym wejść w swoje serce i i oddać to serce Jezusowi w samotności, posłuchać co mówi Pan do mnie, a nie odwrotnie...Co jednak z radością , Panie mój , którą sam mi dałeś...? Mam ją schować dla siebie , tak by nikt nie dowiedział się , ze to od Ciebie...? Uwielbiam zamykać się z Tobą i w Tobie , trwać w tej błogiej ciszy, któż by się jednak o Tobie dowiedział, gdybyśmy tak wszyscy zamilkli...?

Ten dzisiejszy dzień był pełen pytań , Ty Boże ostatnio ciągle pytałeś mnie , a dziś ja Ci pytania zadaję. Coś mi się zdaje , że ten dzisiejszy dzień potrwa dla mnie o wiele dłużej...

 

Czytania : Mateusz 5, 37
-
Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb! A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi! Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz! Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące! Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.

O naśladowaniu Chrystusa, Ks. I, Rozdz. 18
4. Światu byli obcymi, lecz dla Boga najbliższymi i zażyłymi przyjaciółmi. Sami sobie wydawali się niczym, a świat nimi gardził; lecz umiłował ich Bóg i byli drogimi w oczach Jego. Trwali w prawdziwej pokorze, żyli w prostym posłuszeństwie, chodzili w miłości i cierpliwości i dlatego codziennie wzrastali wewnętrznie, zyskując wielką łaskę u Boga.
Dani są na wzór wszystkim zakonnikom; i więcej pobudzać nas mają do gorliwego doskonalenia się, niż wielu oziębłych do rozprzężenia.
5. Jak wielka była gorliwość wszystkich zakonników w początkach powstania zakonów!
Jakaż pobożność w modlitwie, jakież współzawodnictwo w cnocie, jak wzorowa kwitła wśród nich karność! Jakimże odznaczali się wszyscy uszanowaniem i posłuszeństwem dla reguły zakonodawcy! Pozostałe jeszcze ich ślady świadczą, że byli oni ludźmi prawdziwie doskonałymi i świętymi, którzy walcząc dzielnie, umieli deptać to, co ziemskie. Dziś ten już uchodzi za wielkiego, kto nie przekracza reguły, a i ten, który potrafi cierpliwie dźwigać to, co na siebie przyjął.
6. O ustawiczna oziębłości i niedbalstwo nasze!
Jakże szybko wygasa nasza pierwotna żarliwość!
Z powodu tych zaniedbań i chłodu serca przykrzy nam się życie zakonne.


Milczenie...to dobra droga ...czy zawsze....? Jak można milczeć, gdy czyny grzeszne czyjeś, gdy ktoś sieje kłamstwo , gdy ktoś mówi półprawdy...? Człowiek a mowa jego i czyn...
Nawet, gdy to rozróżniam , wiem co czuję , gdy ktoś mnie coś wypomina. Ratunek w pokoju serca, a ten pochodzi od Ducha. Z tym Duchem być w zażyłości nieustannej , a nie popełni się błędu. Zanurzyć się w Nim i słuchać , On powie jaka drogę wybrać -mówić czy milczeć...No właśnie...gdyby nie emocje...
Jak to uwzględnić w dwóch rzeczywistościach, w życiu realnym i wirtualnym...? To tak dwie różne sytuacje . Ostatnio wiele mi pytań zadajesz Panie, stawiasz poprzeczkę coraz wyżej...uczyłeś mnie pływać, a teraz ...no właśnie , co teraz mnie czeka...?

Dziś dziękuję Ci, Panie za ten pokój, który mi dałeś, za Twą bliskość …
Zamknij mnie w swoim Sercu , pozwól mi w Nim odpocząć....

O naśladowaniu Chrystusa, Ks. I, Rozdz. 18

1. Wpatruj się w żywe przykłady Ojców Świętych, którzy jaśnieli prawdziwą doskonałością i pobożnością, a zobaczysz, jak niewielkim i prawie niczym jest to, co my czynimy.
Ach, czymże jest życie nasze w porównaniu z ich życiem!
Święci i przyjaciele Chrystusa służyli Panu w głodzie i pragnieniu, w zimnie i nagości, w pracy i znoju, w czuwaniu i postach, w modlitwie i świętym rozmyślaniu, w prześladowaniach i obelgach.
Jak liczne i ciężkie utrapienia wycierpieli apostołowie, męczennicy, wyznawcy, dziewice i wszyscy inni, którzy chcieli iść śladami Chrystusa!
Albowiem kto nienawidzi duszy swojej na tym świecie, na życie wieczne zachowa ją.
(J 12,25)
2. O, jak surowe i pełne zaparcia życie wiedli święci Ojcowie na pustyni!
Jak długie i ciężkie znosili pokusy! Jak często dręczeni byli przez nieprzyjaciela!
Jak wiele żarliwych modłów zanosili do Boga!
Jak ostre zachowywali posty!
8 Z jaką wielką gorliwością i zapałem dążyli do duchowego postępu!
Jak zawziętą toczyli walkę dla poskromienia swoich wad.
Z jakże czystą i prostą myślą zwracali się zawsze do Boga!
W ciągu dnia pracowali, a nocą trwali długo na modlitwie, choć i w czasie zajęć nie przestawali myślnie się modlić.
3. Każdą chwilę pożytecznie wykorzystywali, a każdy moment poświęcony służbie Bożej wydawał im się krótki. Dla wielkiej słodyczy kontemplacji zapominali nawet o potrzebie posiłku dla ciała.
Wyrzekali się wszelkich bogactw, dostojeństw, zaszczytów, przyjaciół i krewnych; nie pragnęli niczego od świata, przyjmując tylko rzeczy konieczne do życia i ubolewając nad tym, że ciału muszą służyć. Byli przeto ubogimi w rzeczy ziemskie, lecz bardzo bogaci w łaski i
cnoty. Zewnętrznie pozbawieni wszystkiego, otrzymywali wewnętrznie łaskę i pociechę Bożą.

Czytania: Mateusz 5 , 27-37

Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: Jeśli kto chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. A ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę - poza wypadkiem nierządu - naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie, ani na niebo, bo jest tronem Bożym; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nie możesz nawet jednego włosa uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi.


.
Sen...jak w Pieśni nad Pieśniami, Oblubieniec i Oblubienica, tyle że oblubieniec żonaty, znany mi tylko ze zdjęcia...Pobudka ...wpatrzenie niesamowite we mnie, miłe kochane. Już dawno wyzwoliłam się z tego , a powraca. Zarejestrowuję i przestaję myśleć. , niewłaściwe , kuszące myśli nie prowadzą do dobra. Jeszcze nie czas na oblubieńca... Jutrznia dzisiejsza i psalm z niej potwierdza …. Stwórz Boże we mnie serce czyste... Czytania z nabożeństwa stawiają mnie do pionu. Czytania z dzisiejszej Liturgii i moje poruszenie w nich „Ile jesteś winny panu ?” utwierdzają mnie. Dziś agere contra udaje się ...

Zdjąć buty...aż zajrzałam do pewnej książki, bo mi się przypomniał tytuł rozdziału -Zdejmij buty! nawiązując do Mojżesza zbliżającego się do płonącego krzewu , ale modlitwa na końcu rozdziału tyczy się tego w czym trwam, tyczy się mnie:
„Maryjo...przybądź, proszę, ze szczotką i pozamiataj mój umysł, oczyść moje serce abym mogła wejść do Serca Jezusa wraz Tobą”
Panie , pomóż mi opuścić wszystko , co nie pochodzi od Ciebie, co Tobie uwłacza...

Strony: «« « ... 46 47 48 49 50 ... » »»